Po pierwsze: proporcje między promieniami orbit są zachowane ale nie dotyczy to promieni dysków reprezentujących planety i Słońce! Średnica Słońca jest około 100 razy większa od średnicy Ziemi, a -- co jeszcze ważniejsze -- odległość Ziemia--Słońce jest około 100 razy większa od średnicy Słońca! Spróbuj sobie uzmysłowić, jak naprawdę powinien wyglądać ten diagram.
Po drugie: przedstawiliśmy orbity jako proste okręgi, co nie jest całkiem poprawne: orbita Ziemi jest w rzeczywistości elipsą, ale odchylenie od okręgu, o środku w środku Słońca i promieniu równym średniej odległości Ziemia-Słońce, nie przekracza 2% i byłoby niedostrzegalne na powyższym schemacie. Merkury, z kolei, ma dość spłaszczoną eliptyczną orbitę, a jego odległość od Słońca waha się od 70 do 46 milionów kilometrów. Orbita Wenus jest bardzo zbliżona do idealnego okręgu o promieniu 108 milionów kilometrów (różni się o najwyżej 1%). Orbita Marsa jest wyraźnie eliptyczna, między 249 a 205 milionów kilometrów.
Po trzecie: zmuszeni jesteśmy rysować wszystkie orbity w jednej płaszczyźnie. Orbita każdej planety rzeczywiście leży w płaszczyźnie zawierającej Słońce, ale płaszczyzna orbity Merkurego jest odchylona o 7 stopni względem ziemskiej, Wenus o 3,5 stopnia, Marsa około 2 stopnie. Ta niewspółpłaszczyznowość jest przyczyną tego, że tranzyt Wenus (Wenus jako widoczna czarna kropka przecinająca tarczę Słońca) jest bardzo rzadki - Wenus musi być w koniunkcji dolnej ze Słońcem i jednocześnie w pobliżu Ziemskiej orbity.
Szczegółowe ilościowe informacje dotyczące planet są dostępne na przykład tu .
Michael Fowler. Źródło. Tekst na licencji CC BY-SA 3.0. Kod apletu Lawrence Hook. Tłumaczenie edukator.pl